sobota, 13 lutego 2010

Czy to przyjaźń ?




Czy królik może zaprzyjaźnić się z kotem ? Królik, który żył w przyjaźni z dużym psem? Długi czas mieliśmy obawy, ale przyszedł czas, kiedy trzeba było zaryzykować :). Na początku gdy królik był poza klatką kotka próbowała na niego zapolować, co on po prostu ...ignorował i nie uciekał. To wprawiało kotkę w osłupienie :). Jednak próbowała nadal, a królik kiedy miał już dość tupał zdecydowanie tylnymi łapkami.Wtedy wiadomo  było, że czas ich rozdzielić. Jednak któregoś dnia...





5 komentarzy:

  1. :D hehe:) znam podobną sytuację z autopsji:) w końcu skończyło się to tym, że kot leżał na klatce i przesuwał królikowi naczynie z wodą, a ten złościł się i tupał;) bezklatkowo ganiały się nawzajem:) trzeba cierpliwości i się przyzwyczają, tak mi się wydaje:) pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewetko, przepięknie dziekuję Ci za ten cudny prezent, jaki od Ciebie dostałam w ramach wyminaki z okazji Dnia Kobiet! Wszystko baaardzo mi się podoba! Szkatułaka jest zachwycająca, nie mogę się nią nacieszyć! Broszka też prześliczna i jeszcze słodkości i zakładka! DZIĘKUJĘ! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No, no... czy to jest przyjaźń:) Ja szukam recepty jak moja Labusia zaprzyjaźni się z wszelakim żyjącym stworzeniem... i chyba nie ma szans.
    Miło mi poznać, dopiero dzisiaj zauważyłam , że mnie odwiedziłaś :) Zapraszam częściej i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj Ewetko:) Chciałam Ci serdecznie podziękować za upominek w wymiance u Agnieszki:) Prezenciki bardzo mi się podobają, telefon już wskoczył w nowe ubranko:) Pozdrawiam Cię serdecznie
    Ania - rosse5
    http://rosse5.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam psa dobermana i kota rasy dachowiec. Pies nie tolerował żadnych kotów , chyba roszarpałby każdego , którego by dorwał.... a swojego "starszego " brata-kota nie tylko tolerował , on mu ulegał , nawet pozwalał jeść ze swojej miski i spac na swoim fotelu. To była przyjażń...
    pozdrawiam , Bajka

    OdpowiedzUsuń